Niestety nie sprawdzają się słowa wiersza Brzechwy, że miś jest bardzo grzeczny dziś. Tatrzański znalazł sobie nową stołówkę. Dwie noce z rzędu zapuszczał się do bacy, który wypasa owce na Rusinowej Polanie. Porwał sześć sztuk.

Owcom zapewniono teraz specjalną ochronę. Wprowadziliśmy nocne dyżury. Nasi pracownicy, przygotowani na spotkanie z niedźwiedziem, pilnują owiec w nocy. - mówi dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.