Czy kormoranom, ptakom, które od 40 lat są w Polsce prawnie chronione, wraz z nadejściem wiosny grozi odstrzał? Wszystko wskazuje na to, że tak może się stać. W Mikołajkach był nasz wóz satelitarny nr 3 i Leszek Tekielski, który wyjaśniał skąd pojawił się pomysł odstrzału kormoranów, uznawanych za jeden z symboli Warmii i Mazur.

Kilka dni temu w olsztyńskim urzędzie wojewódzkim odbyła się sesja naukowa, na której ornitolodzy i rybacy postanowili wysłać do ministerstwa ochrony środowiska wniosek o częściową redukcję polskiej populacji kormoranów. Kormorany to jeden z symboli Warmii i Mazur. Pewnego rodzaju regionalna maskotka utożsamiana przez wszystkich z sympatycznym, dużym, czarnym ptakiem, który preferuje życie w dużych koloniach. Jednak ten sielankowy wizerunek bardzo szybko traci w naszych oczach kiedy zobaczymy jak duże spustoszenia wyrządzają te ptaki w lasach. Nie jest tajemnicą, że ich odchody wysuszają drzewa, na których umiejscowione są gniazda. Niszczą też runo leśne. Ale to nie koniec. Kormorany tuż przed okresem lęgowym zbierają do budowy gniazd młode sosnowe gałązki, co bardzo osłabia na lata te drzewa. Na koniec pozostaje jeszcze kwestia strat jakie wyrządzają one w gospodarstwach rybackich. Te są na tyle duże, że najbardziej zaciętym wrogiem kormoranów są właśnie mazurscy rybacy.

Gospodarstwo rybackie z Mikołajek ocenia swoje straty na około milion złotych, w związku ze szkodami czynionymi przez kormorany. Dorosły osobnik tego gatunku zjada do pół kilograma ryb dziennie. Jedno z najlepszych jezior należących do rybaków z Mikołajek w zeszłym roku zarybiono sieją i sielawą za 80 tysięcy złotych. Po sezonie gdy nadszedł czas połowów rybacy w sieciach nie znaleźli ani jednej ryby z wymienionych gatunków. Z każdym rokiem w związku z ociepleniem klimatu przedłuża się też okres jaki te ptaki spędzają w Polsce. Zdaniem rybaków kormorany żerują nad jeziorami Warmii i Mazur nawet dziesięć miesięcy w roku.

foto Leszek Tekielski RMF FM Olsztyn

17:00