Obfite opady śniegu i mrozy w Wielkiej Brytanii, które, według prognoz, mają potrwać co najmniej do Nowego Roku, utrudniają nie tylko transport. Odwoływane są także imprezy sportowe.

Nowe śnieżyce nawiedziły dziś rano północny wschód i południowy zachód Anglii oraz północną Szkocję, gdzie obfity śnieg pada od czwartku. Tuz przed Sylwestrem w Wielkiej Brytanii jest naprawdę zimno, nocą temperatura spada nawet do 10 stopni Celsjusza poniżej zera. Pomoc drogowa ma pełne ręce roboty. Wczoraj zarejestrowano rekordową liczbę wezwań - 3,5 tysiąca na godzinę. Jest to pięć razy więcej niż w normalnych warunkach. Policja apeluje do kierowców, by wstrzymali się z podróżami. Jeśli zaś muszą jechać, by brali ze sobą koce i telefony komórkowe na wypadek awarii.

Kłopoty mają też inne jednostki transportowe. Na większości brytyjskich lotnisk samoloty mają spore opóźnienia. Z Belfastu na przykład pasażerowie przylecieli do Liverpoolu po dwóch dniach oczekiwania na samolot. Zima zakłóciła też rozgrywki sportowe. Brytyjczycy musieli odwołać 21 zaplanowanych na sobotę meczów piłki nożnej.

Foto EPA

13:00