Widmo likwidacji wisi nad jedyną w regionie lubelskim stacją dializ dla dzieci. Według szefa Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, stacja jest deficytowa. Jeśli nie będzie innej możliwości, trzeba będzie dowozić małych pacjentów do Warszawy.

Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za dializy maksymalnie 370 zł, podczas gdy usługa ta kosztuje 1000 złotych. Dyrektor szpitala zapowiada, że jeśli stawki nie zostaną podniesione, stacja dializ zostanie zamknięta.

NFZ nie chce dać więcej pieniędzy, bo – jak tłumaczy – taka jest stawka w całej Polsce. Lekarze są oburzeni: Nie możemy powiedzieć, że ty będziesz żył, a ty nie będziesz żył - mówi profesor Małgorzata Zajęczkowska, kierownik kliniki nefrologii. Zamknięcia stacji nie wyobrażają sobie też mali pacjenci i ich rodzice.