Dokładne obserwacje korony słonecznej pomogą zrozumieć naukowcom działanie mechanizmów, których efektem jest ponad 300-krotnie wyższa temperatura korony niż widzialnej powierzchni gwiazdy.

Naukowcy wykorzystają w swych badaniach wykonane przez satelitę TRACE, niezwykle dokładne zdjęcia gigantycznych fontann rozgrzanego do milionów stopni gazu w zewnętrznej atmosferze Słońca. Astronomowie mają jednocześnie nadzieję, że badania nad koroną słoneczną pomogą lepiej poznać i zrozumieć mechanizmy działające wewnątrz innych gwiazd.

Korona słoneczna, bardzo dobrze widzialna z Ziemi podczas całkowitego zaćmienia Słońca, jest to silnie rozrzedzona i bardzo rozległa, zewnętrzna część atmosfery najbliższej nam gwiazdy. Wielkość jej obszaru ulega cały czas zmianie, w zależności od aktywności samego Słońca. Najgęstszymi obszarami korony są tzw. protuberancje. Jest to rozżarzony gaz (wodór) wyrzucany z powierzchni Słońca. Przypomina on nieco łuki lub wstęgi. Pole magnetyczne gwiazdy może utrzymywać zapętlone protuberancje przez wiele tygodni. Niektóre z nich jednak znikają zaledwie po kilku godzinach.

Według Daniela Goldina z NASA, astronomom pracującym z nowymi obrazami pochodzącymi z TRACE udało się ustalić, że "wstęgi energii" są rozgrzane do milionów stopni dokładnie u swojej podstawy i tak właściwie są raczej pęczkiem czy wiązką cienkich, pojedynczych wstążek niż jedną wielką wstęgą. Badania wykazały także, że pojedyncze wstążki mogą mieć różne temperatury.

Satelita TRACE jest własnością amerykańskiej agencji kosmicznej NASA, a swoje badania zaczął w 1998 roku od obserwacji zależności pomiędzy relatywnie chłodnieją powierzchnią Słońca a znacznie cieplejszą zewnętrzną atmosferą.

00:05