Chiński przywódca Hu Jintao stara się rozwiać obawy związane z epidemią SARS. Podczas wizyty w Rosji zapewniał, że zespół ostrej niewydolności oddechowej nie spowoduje spadku tempa rozwoju gospodarczego Chin. Przekonywał, że Chiny są w stanie pokonać chwilowe trudności i wygrać wojnę z SARS.

Na początku nie mieliśmy żadnego doświadczenia w diagnozowaniu, leczeniu i zapobieganiu chorobie. Dodatkowo nasze wysiłki znacznie utrudniał fakt, że Chiny są państwem, które ma najwięcej mieszkańców na świecie. SARS jest jednak wrogiem całej ludzkości, dlatego współpracujemy ściśle z międzynarodową społecznością w walce z wirusem - mówił Hu Jintao.

Wypowiedzi przywódcy Chin w sprawie SARS nie dziwią, zwłaszcza że jego pierwsza zagraniczna podróż ma na celu m.in. poprawę wizerunku Chin na świecie, mocno nadwerężonego właśnie przez SARS i ukrywanie przez Pekin prawdziwych danych o epidemii.

Okoliczności nie są jednak dla Hu łaskawe. Właśnie dziś, gdy trwa jego wizyta w Moskwie, oficjalnie potwierdzono pierwszy przypadek zachorowania na SARS w Rosji. Chory to 25-letni mężczyzna przyjęty do szpitala w Błagowieszczeńsku na dalekim Wschodzie Rosji, przy granicy z Chinami.

Foto: Archiwum RMF

15:20