14 górników zginęło, a dwóch zostało rannych w nocnej eksplozji w kopalni na południowym zachodzie Rumunii. Przyczyną wypadku był prawdopodobnie ulatniający się gaz, choć na razie jeszcze nikt tego oficjalnego nie potwierdził.

Do tragedii doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w kopalni w mieście Vulcan, dużym ośrodku wydobycia węgla kamiennego w dolinie Jiu. Tragedię spowodował prawdopodobnie ulatniający się gaz, przyczyny ma wyjaśnić inspekcja. Inspektorzy będą mogli zjechać do kopalni najwcześniej 24 godziny po wybuchu. Na razie na powierzchnię wydobyto całkowicie zwęglone ciała trzech górników; rannych odwieziono do szpitala. Ich stan określa się jako poważny. Po nocnej eksplozji górnicy z kopalni Vulcan, w obawie przed nową eksplozją, odmówili zjechania na dół. Do równie tragicznego wypadku nie doszło w tym regionie od 15 lat. Rumuńscy górnicy od dawna skarżą się na złe warunki pracy, nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa, oraz słabą wentylację w kopalniach.

rys. RMF

09:30