Ruch – to nietypowa broń w walce z rakiem skóry. Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii badali co prawda myszy, ale liczą, że efekt powtórzy się także w przypadku ludzi.

Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec związek między ćwiczeniami fizycznymi a rakiem skóry. Jednak naukowcy zaobserwowali taką zależność u myszy, które wystawili na długotrwałe promieniowanie ultrafioletowe – zwiększające zagrożenie nowotworem skóry. Gryzonie, które miały do dyspozycji karuzelę do biegania i mogły intensywnie ćwiczyć, chorowały na raka skóry o jedną trzecią rzadziej, niż myszy pozostające w bezruchu. Co więcej, zmiany nowotworowe u aktywnych fizycznie zwierząt były mniejsze i rozwijały się wolniej.

Naukowcy szukają teraz wyjaśnienia tego fenomenu – ich zdaniem, wysiłek fizyczny wzmaga procesy obumierania komórek pod wpływem promieniowania UV. Wtedy jeden efekt przeciwdziała drugiemu i powstające komórki rakowe szybciej giną.

Na razie nie ma potwierdzenia, że taka zależność występuje także u ludzi. Jednak warto wyniki badań brać poważnie – wszak wcześniejsze analizy potwierdzały pozytywny wpływ ruchu w zapobieganiu innym nowotworom.