Naukowcy McMaster University w Hamilton znaleźli bakterię, która bierze przykład z mitycznego króla Midasa i - inaczej, niż sam król - dobrze na tym wychodzi. Według mitu król mógł zginąć z głodu, gdy wszystko czego dotknął zamieniało się w złoto. Bakteria Delftia acidovarans, właśnie dzięki mechanizmowi przyspieszającemu w jej otoczeniu tworzenie się ziaren złota, może przeżyć.

Bakterie Delftia acidovorans żyją w postaci kolonii, które tworzą się na powierzchni złotonośnych żył. Są jednak wrażliwe na toksyczne działanie jonów złota. By przeżyć, wykształciły mechanizm, który przemienia groźne jony w nieszkodliwe dla nich nanocząsteczki.

Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "Nature Chemical Biology", działanie ochronne zapewnia białko, delftibaktyna A. W obecności jonów złota bakteria wydziela cząsteczki tego białka do otoczenia. Ich obecność przyspiesza tworzenie się grudek cennego kruszcu o średnicy rzędu 25 - 50 nanometrów. Złoto w tej postaci nie jest dla bakterii groźne. 

Odkrycie tajemnicy bakterii może mieć istotne znaczenie przy wydobyciu złota. Użycie wydzielanego przez nią białka może pomóc bardziej efektywnie wykorzystać cenne złoża. Dzięki niemu będzie można nie tylko odzyskać jony złota zawieszone w wodzie, ale i łatwiej wykryć złotonośne potoki, czy rzeki.

Nie należy jednak spodziewać się w otoczeniu kolonii bakterii charaktyrystycznego złotego błysku. Nanocząsteczki złota odbijają światło w taki sposób, że widzimy je w kolorze purpurowym.

Naukowcy McMaster University potwierdzili istnienie tego mechanizmu, eliminując gen, kodujący delftibaktynę A. Bakterie pozbawione tego białka gineły w otoczeniu jonów złota. Dodanie na szalce petriego delftibaktyny A, umozliwiało im przeżycie.

Delftia acidovorans to jeden z dwóch gatunków bakterii żyjących w złotonośnych pokładach, odkrytych przez Frank Reitha z University of Adelaide. W 2009 roku potwierdzono, że druga z nich, Cupriavidus metallidurans stosuje inną strategię przetrwania. Akumuluje atomy złota w swoim wnętrzu.