14 lutego 2005 roku została zarejestrowana domena YouTube.com. Serwis umożliwia bezpłatne umieszczanie i odtwarzanie filmów. Obecne korzysta z niego ponad miliard użytkowników. A co minutę do serwisu trafia 300 godzin filmów.

YouTube został założony przez Chada Hurleya, Steve'a Chena i Jaweda Karima, byłych pracowników firmy PayPal.

Za pierwszy film umieszczony w serwisie uważa się nagranie "Me at The Zoo"(film jest nadal dostępny), który pojawił się w sobotę wieczorem 23 kwietnia 2005 roku. Jest to nagranie, na którym Jawed Karim, współzałożyciel serwisu, opowiada o słoniach z zoo w San Diego.

W październiku 2006 roku YouTube został przejęty przez Google za 1,65 miliarda dolarów. Umowa zakupu została zawarta po tym, jak YouTube przedstawił ugody z trzema firmami medialnymi, unikając tym samym prawnych konsekwencji naruszania praw autorskich.

W czerwcu 2007 roku uruchomiona została polska wersja serwisu.

Według ostatnich badań firmy badawczej Gemius, w listopadzie ubiegłego roku stronę YouTube.com odwiedziło 16,2 mln użytkowników sieci.

Ze statystyk udostępnionych na stronie YouTube.com wynika, że z serwisu korzysta ponad miliard użytkowników. Liczba godzin spędzonych miesięcznie przez użytkowników na oglądaniu filmów w serwisie rośnie z każdym rokiem o 50 proc. Co minutę do serwisu trafia 300 godzin filmów. Obecnie YouTube jest dostępny w 75 krajach i 61 językach.

Wielu widzów już dawno zamieniło telewizję na ulubione kanały w YouTube

Maciek Budzich - autor bloga o mediach, reklamie i marketingu mediafun.pl - zwraca uwagę, że YouTube to przede wszystkich ogromna baza widzów, którzy mają swoje przyzwyczajenia, subskrybują konkretne kanały, odtwarzają je na wielu urządzeniach (komputer, tablet, smartfon), a wielu z nich już dawno zamieniło telewizję na ulubione kanały w serwisie.

Mimo istnieniu wielu podobnych serwisów wideo żaden z nich nie zapewni dotarcia do tak szerokiej widowni, jak potrafi zrobić to YouTube. To również miejsce, gdzie ludzie z pomysłem mogą stosunkowo szybko się wybić, stać się gwiazdami nowych czasów - wystarczy spojrzeć na frekwencje takich wydarzeń jak Likes Festival czy Orange Video Fest by LifeTube, na których można spotkać gwiazdy polskiego YouTube’a oblegane przez setki swoich widzów - ocenia Budzich.

Zwraca uwagę także na aspekt finansowy. Dzisiaj twórca dobrego kanału w serwisie może zarabiać na odsłonach swoich filmów, pieniądze otrzymuje wtedy bezpośrednio od YouTube lub sieci partnerów reklamowych lub może pobierać opłaty za lokowanie produktów w swoich produkcjach. Określenie "youtuber" czy też "twórca internetowego wideo" staje się powoli nazwą zawodu, coraz więcej osób decyduje się poświęcić tylko tej dziedzinie i potrafi się z niej utrzymać - podkreśla Budzich w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

YouTube zmienił sposób, w jaki internauci oglądają treści w sieci

Według Krzysztofa Majkowskiego, doradcy biznesowego z firmy badawczej Gemius, trudno określić jedną przyczynę popularności serwisu. Moim zdaniem, w olbrzymiej mierze polega to na idealnym trafieniu w potrzeby internautów w odpowiednim czasie. To także kwestia otwartości i prostej formuły. Z jednej strony YouTube to w dużej mierze usługa wideo na żądanie, z drugiej każdy może zostać twórcą i umieszczać w prosty sposób swoje materiały wideo - mówi Majkowski.

Dodaje, że serwis pozwolił na oglądanie materiałów wideo w dowolnym momencie. Warto także pamiętać, że to serwis, w którym początkowo, w 2005 roku, pojawiały się głównie amatorskie filmy, a obecnie jest to jeden z największych kanałów promocji i dystrybucji nowych, oryginalnych treści. Pierwszym krokiem na tej drodze była umowa z telewizją NBC podpisana w czerwcu 2006 roku. Drugim ważnym momentem dla rozwoju był program partnerski z 2007 roku, który pozwolił w zasadzie każdemu, kto stworzył materiał wideo, zarabiać na nim - podkreśla.

Zdaniem Majkowskiego, YouTube zdecydowanie zmienił sposób, w jaki internauci oglądają treści w internecie. Pośrednio też przyczynił się do popularyzacji szybszego internetu, bo takie było zapotrzebowanie konsumentów i oczywiście pojawiły się takie technologie. Nie można też zapominać o tym, że to również dzięki YouTube przyspieszyły kariery np. Justina Biebera - zaznacza doradca.

Rynek wciąż nieuregulowany

Maciek Budzich z mediafun.pl zauważa jednak, że wciąż jest to rynek nieuregulowany. Wszyscy - widzowie i twórcy - dopiero się go uczymy i eksperymentujemy. Bardzo szybko pojawiły się spore pieniądze, co spowodowało pogoń i ciśnienie na jak największą liczbę odsłon - trzeba wciąż czymś zaskakiwać, szokować - mówi.

Nie funkcjonują regulacje związane z lokowaniem np. wyrobów alkoholowych, a popularne gwiazdy YouTube są uważane przez swoich widzów za ekspertów, udzielają porad, pokazują, jak żyć, co np. w takich dziedzinach jak rozwój fizyczny, zdrowie, edukacja nie powinno się odbywać bez jakiejkolwiek kontroli - podkreśla Budzich.

(edbie)