Ukraiński hit kinowy, "Mavka i strażnicy lasu", będzie miał wersję serialową. Zostanie zrealizowany w technologii 3D. A 4 sierpnia do polskich kin wejdzie film oparty na motywach starosłowiańskich mitów i podań. Powstał pomimo wojny, animatorzy pracowali w schronach.

Animacja powstała na motywach dramatu poetyckiego "Pieśń lasu" Łesi Ukrainki. Pomimo wojny film stał się najbardziej dochodową produkcją ukraińską. Sprzedano go do ponad 80 krajów. W samej Ukrainie "Mavkę" obejrzało 1 200 000 widzów.

To jest opowieść o tym, że prawdziwe szczęście osiągnąć można tylko żyjąc w zgodzie z siłami natury. Mavka, mityczna strażniczka lasu, urocza wróżka, musi bronić ukrytego w puszczy źródła życia przed chciwą, bezduszną księżniczką. Do tego świata przybywa utalentowany człowiek, muzykant Łukasz. Pomiędzy nim a Mavką rodzi się uczucie.

Łesia Ukrainka urodziła się w 1871 roku. Jej "Pieśń lasu" uważana jest za jeden z jej najlepszych utworów, porównywany nawet do "Snu nocy letniej" Williama Szekspira. W polskiej wersji językowej filmu tytułowej bohaterce głosu użyczy Roksana Węgiel. Monolith Film wprowadzi go do kin 4 sierpnia.

Magazyn "Variety" donosi, że film wyreżyserowany przez Olega Malamuzha, Oleksandrę Ruban i wyprodukowany przez ukraińskie Animagrad Studio, dał początek "uniwersum Mavki". Trwają już prace przy 12-odcinkowym serialu. A produkcja powstaje we współpracy z niezależnym francuskim studiem animacji TeamTO, co ma zaowocować wyjątkowymi efektami wizualnymi. Serial będzie prequelem filmu. "Jego akcja ma się rozgrywać tuż po bitwie pomiędzy ludźmi a demonem lasu Leszym, która miała miejsce, gdy większość mieszkańców lasu była pogrążona w głębokim zimowym śnie" - mówi cytowana przez "Variety" Kseniya Baranova z Film.UA Group.