Trwają prace na planie nowego filmu Francisa Forda Coppoli. Twórca "Ojca chrzestnego" nazywa "Megalopolis" projektem życia, o którym marzył przez 20 lat.

Francis Ford Coppola miał kłopoty z rozpoczęciem zdjęć do wymarzonego filmu. Najpierw plany pokrzyżował zamach na World Trade Center z 11 września 2001 r. Zdjęcia do futurystycznego widowiska, zainspirowanego klasycznymi produkcjami takimi jak "Ben Hur", miały być kręcone w Nowym Jorku.

Potem pojawiły się kłopoty finansowe. Budżet filmu to 120 milionów dolarów i reżyser postanowił pokryć produkcję "Megalopolis" z własnych pieniędzy. Na sfinansowanie produkcji Coppola mógł sobie pozwolić dzięki temu, że jest właścicielem dobrze prosperującej winiarni.

Akcja filmu rozgrywa się w futurystycznym Nowym Jorku. Po katastrofie naturalnej miasto zostało odbudowane w taki sposób, by przypominać metropolie starożytnego Rzymu.

W obsadzie są m.in. Adam Driver, Forest Whitaker, Nathalie Emmanuel, Jon Voight, Laurence Fishburne, Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Jason Schwartzman oraz Dustin Hoffman.

Grający główną rolę Adam Driver podkreśla, że praca na planie filmu Coppoli, to spełnienie jego marzeń.

Film "Megalopolis" to jedno z najbardziej ekscytujących przedsięwzięć w mojej aktorskiej karierze. Szczególnie ze względu na Francisa Forda Coppolę. To jedno z najlepszych doświadczeń aktorskich, jakie przeżyłem. Rzeczy, które on robi jako reżyser (...) są wyjątkowe, pomysłowe i - mam nadzieję - dostępne dla wszystkich. (...) To film dla wszystkich. A Coppola spełnia wszelkie oczekiwania, jakie miałem wobec niego - przekonuje Adam Driver w rozmowie z "Paste Magazine".

Jest taki odważny - mówi o Coppoli aktor. Robi ten film za swoje pieniądze, aby mieć kontrolę nad wszystkim. Naciska, by film był na tyle innowacyjny jak tylko się da - dodaje.

Zdjęcia trwają. Film może być gotowy jeszcze w tym roku.

Opracowanie: