Rosyjska armia jest maszyną wojenną, która funkcjonuje w sposób wyjątkowo brutalny! - tak sławny francuski reżyser Michel Hazanavicius skomentował swój film „The Search” o wojnie w Czeczenii, który pokazany został na festiwalu w Cannes.

Jednym z bohaterów francusko-amerykańskiego dramatu "The Search" jest młody Rosjanin, który został aresztowany za posiadanie narkotyków i musiał wybrać - albo pójdzie do więzienia, albo zostanie wysłany jako żołnierz na wojnę w Czeczenii. Seria niekończących się upokorzeń w armii zaczęła go pozbawiać moralnych punktów odniesienia.

Innymi bohaterami są m.in. osierocony czeczeński chłopiec i wysłanniczka Unii Europejskiej, która go przygarnia. "The Search" to remake filmu Amerykanina Freda Zinnemanna z 1948 roku pod tym samym tytułem, w którym - w pewnym stopniu - rosyjska armia zastąpiła hitlerowców.

Michel Hazanavicius - znany głównie jako twórca niemej i czarno-białej komedii "Artysta", która zdobyła aż pięć Oscarów - zaskoczył festiwalowych gości filmem o drugiej wojnie w Czeczenii, który z komedią nie ma nic wspólnego. To jedna z najbardziej brutalnych i brudnych wojen w ostatnich latach. Świat pozostał obojętny na masakry ludności cywilnej. Rosjanie blokowali przepływ informacji. Znamy więc tylko jedną wersję wydarzeń. Konflikt ten nie został nigdy pokazany od strony czeczeńskich cywilów - wyjaśnił reżyser. Wielu festiwalowych recenzentów podkreśla jednak, że choć twórca miał szczytne intencje, to rezultat na ekranie może rozczarować. Komentatorzy skarżą się, że film jest pełny wojennych stereotypów, banalnych scen i dłużyzn. Po pokazie dla dziennikarzy w Cannes rozległo się nawet wiele gwizdów.