Będzie można wcielić się w legendarnego pilota i zasiąść za sterami słynnego Spitfire’a. Polacy stworzyli pierwszą grę komputerową opartą na historii Dywizjonu 303. Gra jest na ukończeniu - poznańskie studio na największej na świecie platformie crowdfundingowej Kickstarter zbiera środki na ulepszenie i wydanie projektu.

Gra 303 Squadron: Battle of Britain to symulator lotniczy w realiach II wojny światowej. Oprócz zestrzeliwania maszyn Luftwaffe w kampanii opartej o prawdziwe wydarzenia z 1940 roku, będzie można zostać mechanikiem i ulepszać konstrukcję samolotu oraz zwiedzić odwzorowaną 1:1 bazę lotników w Northolt. 

Wszystkie postacie i miejsca, w których toczy się gra, są autentyczne. Kluczowym elementem jest oczywiście uczestniczenie  w starciach  największej bitwy powietrznej II Wojny Światowej, odpieranie fal bombowców i myśliwców Luftwaffe a przy tym zestrzeliwanie ich w spektakularny sposób. Gracz może także dopasowywać maszynę pod swoje preferencje, ale zamiast przełączników i suwaczków w menu może "ubrudzić sobie ręce" i korzystając z trybu mechanika rozebrać swój samolot na części. Poza hangarem graczowi oddajmy interaktywne środowisko bazy w Northolt, gdzie może samodzielnie poznawać historię Dywizjonu odkrywając wiele dodatkowych misji - tłumaczy Bartosz Rakowski z pracującego nad grą studia Atomic Jelly.


Gra na razie przygotowywana jest na komputery PC. Da możliwość sterowania samolotem za pomocą myszki, lub, dla graczy zaawansowanych - joysticka. Dopracowujemy obecnie bazę w Northolt oraz scenerię pod konkretne misje. Rozwijamy też detale poszczególnych potyczek powietrznych. Stale udoskonalamy model fizyczny naszego latania, by tryb realistyczny dostarczył wymagającym graczom jak najlepszych wrażeń - dodaje Rakowski. Oprócz dostarczenia rozrywki, gra ma też uczyć historii. Jej twórcy zapowiadają urozmaicenie fabuły o anegdoty związane z pilotami Dywizjonu 303. Ma być to też dla legendarnych lotników swoisty hołd.


Trwająca na platformie crowdfundingowej Kickstarter zbiórka potrwa jeszcze 4 tygodnie. Już udało się osiągnąć pierwszy próg, co oznacza, że pieniądze ze składki, bez względu na to ile uda się uzbierać, rzeczywiście trafią do twórców. Ten pierwszy próg - 12 tysięcy dolarów kanadyjskich pozwoli na poprawę estetyki w grze. Kolejny, do którego niewiele już brakuje - na wydanie produkcji w 7 językach - poza polskim i angielskim m.in. po niemiecku, hiszpańsku, francusku czy rosyjsku. 

Programistom z Poznania marzy się osiągnięcie znacznie lepszego wyniku. Jeśli uda się nazbierać ponad 200 tys. kanadyjskich dolarów, gra 303 Squadron: Battle of Britain ukaże się w wersji na konsole. Przy 300 tysiącach za sterami myśliwca będzie można zasiąść dzięki goglom VR.


(mn)