Dave Lombardo, znany przede wszystkim z występów w metalowej grupie Slayer, przez nieuwagę zostawił pod wrocławskim klubem torbę z pieniędzmi za występy w Polsce. Torba do niego wróciła, pieniądze już nie.

Lombardo wystąpił w Polsce w ramach XX Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego Drum Fest ze swoim nowym zespołem Philm - najpierw w Opolu, potem we Wrocławiu. Po tym drugim występie muzycy udali się na lotnisko, tam właśnie zorientowali się, że nie mają przy sobie torby z pieniędzmi. Jak się później okazało, jeden z fanów zespołu znalazł ją na chodniku i zaniósł ochronie klubu, w którym występowali. Choć torba rzeczywiście trafiła z powrotem do rąk właścicieli, to jednak nie było w niej zawartości - honorarium za oba koncerty.

Sprawa jest przykra, bo to były pierwsze występy nowego zespołu Lombardo w Polsce i jedyne, jakie odbyły się za oceanem - powiedział Gazecie Wyborczej Wojciech Lasek, organizator festiwalu. Jednak sam Dave Lombardo nie ma do Polaków żalu. Muzyk przesłał organizatorom maila, w którym zachwala imprezę i pobyt w naszym kraju. Lombardo pochwalił ponoć m.in. żurek podawany w chlebie.

Oczywiście było nam przykro z powodu utraty pieniędzy. Ale mamy nadzieję, że przynajmniej ma je ktoś, kto potrzebuje ich bardziej niż my - skomentował perkusista.