​Powstały na wzór instrumentu, który cenił sam Jan Sebastian Bach i składają się z 1600 piszczałek - to organy barokowe w Filharmonii Łódzkiej. Gdy za kilka miesięcy dołączą do nich organy romantyczne, łódzka sala będzie jedyną tak wyposażoną w Europie.

Jest to instrument całkowicie mechaniczny, czyli od klawisza do klapy, która wpuszcza powietrze pod piszczałką, jest mnóstwo mechanizmów, które muszą przekazać ruch palców muzyka, grającego na organach. To są tysiące dźwigni, setki skórek, klapek, cięgien i nakrętek. Nasz instrument jest najnowszy w Polsce, najdoskonalszy - w rozumieniu kopii historycznej - wyjaśnia dyrektor Filharmonii Łódzkiej Tomasz Bęben. Te organy są też oczywiście teraz największym instrumentem Filharmonii Łódzkiej, ale tylko jeszcze przez kilka miesięcy, bo za chwilę będziemy mieli jeszcze większy - romantyczny. I właśnie to połączenie w jednej sali dwóch instrumentów z różnych epok, jest tak niepowtarzalne, niesamowite i unikatowe, nawet w skali europejskiej - dodaje.

Montaż pozostałych piszczałek organów symfonicznych rozpocznie się w czerwcu, a zakończy się w listopadzie.

Organy barokowe mają 37 głosów i około 1600 piszczałek. Stół gry składa się z dwóch klawiatur ręcznych oraz klawiatury nożnej i znajduje się na emporze nad sceną. Instrument kosztował ponad 11,5 mln złotych. Innowacyjny projekt przygotował prof. Ludger Lohmann, wybitny organista i profesor Hochschule fuer Musik und Darstellende Kunst w Stuttgarcie.

(MRod)