W tej bardzo prestiżowej kategorii, największe uznanie w oczach członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, zdobyła Marion Cotillard, która wcieliła się w rolę Edith Piaf w filmie "Niczego nie żałuję" i to właśnie ona otrzymała Oscara 2008.

Marion Cotillard. Rola Edith Piaf, legendarnej francuskiej piosenkarki, przyniosła jej już szereg nagród. Czy dołączy do nich także Oscar? Marion Cotillard po raz pierwszy walczy o nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Cate Blanchet. Za kreację brytyjskiej królowej aktorka ma już jedną oscarową nominację. Inną przyniosły jej „Notatki o skandalu”. Złoto zdobyła za kreację w „Awiatorze”. W tym roku walczy jeszcze o Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej – w filmie „I'm Not There” wcieliła się w Boba Dylana.
Julie Christe. To czwarta oscarowa nominacja dla Julie Christie. Do tej pory aktorka wygrała tylko raz. W 1965 roku nagrodzono ją za kreację w obrazie „Darling”. W „Away From Her” gra Fionę - kobietę chorą na Alzheimera, która musi zamieszkać z dala od kochającego męża; para rozstaje się po raz pierwszy od 40 lat.
Laura Linney. Do trzech razy sztuka? Bo właśnie po raz trzeci Laura Linney została nominowana do nagrody. Po raz pierwszy Akademia doceniła ją w 2000 r. za rolę w „You Can Count On Me”. Cztery lata później był „Kinsey”. W „The Savages” gra pisarkę, która musi wyjaśnić pewne rodzinne nieporozumienia.
Ellen Page. To pierwsza oscarowa nominacja 21-letniej aktorki. Młoda aktorka dała się już poznać m.in. w „Hard Candy” i „Wilby Wonderful”. Za tę ostatnią rolę była nominowana do Nagrody kanadyjskiej Akademii Filmowej. Największą popularność przyniósł jej udział w trzeciej części „X-Mena”. W „Juno” gra 16-latkę, która zachodzi w ciążę i postanawia oddać swoje nienarodzone dziecko do adopcji...