Komedia „Tylko mnie kochaj” dostała nagrodę na festiwalu filmowym w Gdyni, mimo że filmu w ogóle tam nie pokazano. W tym roku organizatorzy przyznali po raz pierwszy Bursztynowe Lwy dla produkcji, którą obejrzało najwięcej widzów w kinach.

Wysłannicy RMF FM na gdyński festiwal zapytali Jana Englerta o to, co jest ważniejsze – nagrody czy sam udział w festiwalu. To jest bardzo miłe, być może konieczne, może po to, żeby się integrować; żeby zrobić przegląd; żeby koledzy oglądnęli filmy swoich kolegów, bo inaczej przecież nie pójdą do kina. Tak, to temu służy. Natomiast nagrody, odznaczenia – to wszystko jest piękne, cudowne, ale - jak wiemy – nic kompletnie z tego nie wynika. Nawet w encyklopedii człowiek przeczyta jakieś idiotyzmy o nagrodach, których nie dostał, albo brak nagród, które naprawdę dostał - powiedział aktor Jan Englert.

Dziś wieczorem wielka festiwalowa gala. Poznamy, kto w tym roku otrzymał główną nagrodę Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni – Złote Lwy.