Fundacja Książąt Czartoryskich sprzeciwiła się badaniom "Damy z gronostajem" przez specjalistów z Muzeum Narodowego w Krakowie. Fundacja jest właścicielem obrazu Leonarda da Vinci. Badania mają potrwać kilka tygodni, potem obraz trafi na wystawę.
Adam Karol Czartoryski, fundator i prezydent Fundacji twierdzi, że członków fundacji "zszokowały" informacje, iż obraz zostanie poddany badaniom, pomimo wyraźnego sprzeciwu. Tego dotyczyło pismo z 7 marca 2012 roku adresowane do dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie Zofii Gołubiew. Informujemy niniejszym, że wszelkie "konserwatorskie" działania, które obecnie prowadzone są przez Muzeum Narodowe w Krakowie, dokonywane są bez uzgodnienia z nami i wbrew naszej decyzji - brzmi oświadczenie.
Czartoryski zaprzeczył równocześnie, jakoby istniał konflikt pomiędzy nim a ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim, dotyczący miejsca wystawienia dzieła Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem".
W ubiegłym tygodniu Muzeum Narodowe w Krakowie poinformowało, że specjaliści badają stan zachowania "Damy z gronostajem" Leonarda da Vinci. Robią to za pomocą specjalistycznego sprzętu, a badania mają charakter bezinwazyjny. Mają potrwać kilka tygodni i wykryć ewentualne mikrospękania warstwy malarskiej i zaprawy. Planowane jest też zbadanie obrazu kamerą hiperspektralną. Ma to pozwolić zobaczyć, co znajduje się pod czarnym tłem, a przede wszystkim jaki jest stan tych warstw.
Wciąż jednak nie ma ostatecznej decyzji, gdzie i dokładnie od kiedy po powrocie "Damy" z wystawy w Londynie obraz będzie pokazywany. Pod uwagę brane są dwa miejsca jego prezentacji: Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach i Arsenał Muzeum Książąt Czartoryskich. Jeden z najcenniejszych obrazów w polskich zbiorach ma zostać udostępniony publiczności pod koniec kwietnia lub na początku maja.
"Dama z gronostajem" - własność Fundacji Książąt Czartoryskich - od 2009 roku była pokazywana poza Krakowem. Najpierw w Budapeszcie, potem w Warszawie. W 2011 roku obraz został wypożyczony na trzy wystawy w Madrycie, Berlinie i Londynie.
