Złote Globy – nagrody przyznawane przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej rozdane i wszystko stało się jasne. Absolutnym zwycięzcą – czego zresztą należało się spodziewać jest "Władca pierścieni - Powrót króla". Trzecia część adaptacji dzieła Tolkiena, zdobyła nagrodę Złotego Globu za najlepszy film dramatyczny. "Powrót Króla" został także laureatem w kategorii reżyseria oraz w najlepsza muzyka i najlepsza piosenka skomponowana specjalnie dla filmu.

Nagrody za najlepsze role drugoplanowe trafiły do Tima Robbinsa za rolę w dreszczowcu "Rzeka tajemnic" oraz Renee Zellweger za "Wzgórze nadziei", dramacie o wojnie secesyjnej, który w tym roku dostał najwiecej, bo aż 8 nominacji i był - obok "Powrotu Króla" - najpoważniejszym kandydatem do filmu roku. Za najlepszą aktorkę w serialu komediowym uznano Sarę Jessicę Parker, grającą w serialu "Seks w wielkim mieście". Złotym Globem za całokształt twórczości uhonorowano Michaela Douglasa. Najlepszym filmem zagranicznym okazał się "Osama", który pokonał między innymi niemiecką produkcję "Good-bye Lenin!" Wśród nagrodzonych znalazł się też Al Pacino za rolę w najlepszym filmie telewizyjnym "Angels in America".

Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej w tym roku przyznawało swoje nagrody już po raz 61. Złote Globy, określane są mianem "hollywodzkiego New Hampshire". W ogromnej wiekszości przypadków ci, którzy zbobyli uznanie zagranicznej prasy, triumfują również na Oscarach. Czy tak będzie, przekonamy się 29 lutego.

Złote Globy to obok Oscarów najważniejsze nagrody w świecie kina. Tegoroczna ceremonia była bardzo rodzinna, wiele gwiazd przybyło bowiem w otoczeniu swoich najbliżych. Z matkami pokazali się Nicole Kidman i Tom Cruise, z córkami z kolei: Jamie Lee Curtis, Kevin Costner i Al Pacino, a synem natomiast Jane Fonda.