Jan Englert reżyseruje w Teatrze Narodowym w Warszawie "Udrękę życia" Hanocha Levina. W tej tragikomedii małżeńskiej grają Anna Seniuk i Janusz Gajos, gościnnie pojawia się też Włodzimierz Press.

Opowieść o znudzonych sobą małżonkach? Czy może hymn na cześć małżeństwa? Sztuka "Udręka życia" nazywana jest "komedią rodzinną", a opowiada przede wszystkim o poszukiwaniu szczęścia, zmaganiach z nużącą codziennością, lęku przed opuszczeniem i zapomnieniem. To gorzka refleksja nad przemijaniem życia i miłości pary starzejących się ludzi. W przewrotnym tekście Hanocha Levina nawet melancholia zyskuje ironiczny, czasem groteskowy charakter.

To jest opowieść o życiu, o przemijaniu, o tym jak mężczyzna traktuje kobietę, z którą przeżył 30 czy 40 lat - mówił Janusz Gajos po dzisiejszej próbie. "Kobieta walczy do końca. Ona tak łatwo nie odpuści - dodawała Anna Seniuk. To nie jest sztuka tylko dla dojrzałych ludzi. Również dla tych, na których życie jeszcze czeka. Moja postać mówi, patrząc na widownię, "to kiedyś będzie też wasze życie - dodała aktorka.

Hanoch Levin, zmarły w 1999 roku Izraelczyk, był niepokornym gorszycielem publiczności w Tel Awiwie. Dziś uznawany jest za jednego z najciekawszych współczesnych dramatopisarzy. Jego sztukę reżyseruje w Teatrze Narodowym Jan Englert. Scenografię do przedstawienia zaprojektowała Barbara Hanicka, a muzykę napisał Stanisław Radwan. Premiera 16 grudnia.