W czasie zdjęć do nowego filmu o Jamesie Bondzie eksplozja uszkodziła elementy studia filmowego. Jedna osoba została poszkodowana.

W czasie zdjęć do nowego filmu o Jamesie Bondzie eksplozja uszkodziła elementy studia filmowego. Jedna osoba została poszkodowana.
Daniel Craig jako James Bond (zdj. arch.) /Francois Duhamel /PAP/Photoshot

Zdjęcia do filmu o przygodach agenta 007 realizowane są obecnie w Pinewood Studios pod Londynem. To właśnie tam doszło do incydentu na planie. 

Produkcja wydała w tej sprawie lakoniczny komunikat zamieszczony na Twitterze. Czytamy w nim, że była to "kontrolowana eksplozja". Zawiodły jednak zabezpieczenia i wybuch uszkodził dach i ściany studia. Według świadków, przez plan filmowy miała przetoczyć się kula ognia. 

Nikt z osób pracujących na planie nie został ranny. Niewielkie obrażenia ma osoba, która była poza studiem. Nie wiadomo, czy Daniel Craig był obecny podczas kręcenia tej sceny.

W internecie pojawiły się zdjęcia studia po eksplozji, które pokazują zniszczenia. 

To już kolejny problem twórców nowego filmu o Bondzie. Kilka tygodni temu poinformowano, że Daniel Craig ma problemy z kostką po kontuzji, której doznał na planie. Konieczny był niewielki zabieg, a później krótka rehabilitacja. 

Reżyserem nowego filmu o Bondzie jest Cary Fukunaga. Za zdjęcia odpowiada Linus Sandgren. Mają być one realizowane na Jamajce, w Londynie, a także we Włoszech i Norwegii. 

W obsadzie filmu oprócz Daniela Craiga są m.in. Ben Whishaw, Rory Kinnear, Naomie Harris, Billy Magnussen,  Ana De Armas i Rami Malek. Obraz ma trafić do kin w kwietniu 2020 roku. 

Nowy film o Bondzie miał początkowo reżyserować Danny Boyle - twórca m.in. głośnego filmu "Slumdog". Zakończył jednak pracę przy tym projekcie ze względu na spór z producentami. Nieoficjalnie pisano o tym, że miał on dotyczyć scenariusza i obsadzenia głównego złoczyńcy. Rzekomo Boyle miał widzieć w tej roli Tomasza Kota. Aktor doceniany ostatnio za granicą za rolę w "Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego potwierdził, że poproszono go o przygotowanie kilku scen, w których interpretował ostatnie role czarnych charakterów z filmów o 007. Przyznał jednak, że nie ma pojęcia o tym, czy to ewentualne zaangażowanie go do filmu było powodem sporu pomiędzy twórcami.