Przewiezienie arcydzieła Leonarda da Vinci "Dama z gronostajem" z Krakowa do Londynu to zupełne szaleństwo - twierdzi brytyjski ekspert Michael Daley. Przenoszenie obrazu z sali do sali jest niebezpieczne, a co dopiero podróż z kraju do kraju - uzasadnia Daley.

Zgodę na wystawienie obrazu w Londynie w ramach wystawy "Leonardo - malarz mediolańskiego dworu" wyraziło Ministerstwo Kultury. Obraz przechowywany w Muzeum Czartoryskich jest ubezpieczony na 300 mln euro. Trudno czymkolwiek uzasadnić przenoszenie tak wielkiego arcydzieła z miejsca na miejsce. Przy obrazach na desce wszelki ruch jest niebezpieczny i szkodliwy. Po co ryzykować? - cytuje Michael'a Daley'ego tygodnik "Observer". Daley, kierujący brytyjskim oddziałem organizacji ArtWatch, czuwającej nad sprawami konserwacji dzieł sztuki, przypomina, że przed dwoma laty obraz renesansowego malarza Domenico Beccafumi'ego upadł na podłogę podczas zdejmowania go ze ściany w National Gallery.

Magazyn ArtWatch UK, zajmujący się m.in. monitorowaniem restaurowania dzieł sztuki, zamieści jutro list prezesa krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki Joanny Daranowskiej-Łukaszewskiej, w tej sprawie. Daranowska-Łukaszewska zauważa w nim, że obraz jest światowym dziedzictwem kultury i przenosiny są dla niego wielkim ryzykiem oraz, że w razie uszkodzenia obrazu nie da się go odrestaurować.

Także konserwator i restaurator dzieł sztuki z krakowskiej ASP prof. Grażyna Korpal w swoim liście wskazuje, że nawet najbardziej idealne metody transportu w specjalnej komorze lub w ramach wstrząsoodpornych nie chronią delikatnego obrazu przed wibracjami, zmianami ciśnienia lub nieprzewidzianym wstrząsem. Gdząc się na to, by obraz podróżował do innego kraju, stwarzamy poważne ryzyko ludzkiego błędu. Takie arcydzieło wymaga szczególnej ochrony. Podstawową zasadą jest bezwarunkowe ograniczenie ruchu - dodaje.

"Dama z gronostajem", namalowana na desce, będzie jednym z najcenniejszych obrazów mistrza włoskiego renesansu wystawionych przez brytyjską Galerię Narodową (National Gallery). Na wystawie będzie można zobaczyć 20 arcydzieł Leonarda, bo tyle jego obrazów się zachowało. Portret z krakowskiego muzeum przedstawia Cecylię Gallerani, utrzymankę władcy Mediolanu Ludwika Sforzy, mecenasa sztuki i patrona Leonarda. Na wystawie w National Gallery pokazane zostaną również obrazy Leonarda z Luwru, Ermitażu i Pinakoteki Watykańskiej.