Sensacyjnego odkrycia dokonano we Francji. Francuski tygodnik "Paris Match" twierdzi, że przypadkiem odnaleziono nieznaną dotąd część jednego z najsławniejszych i najbardziej kontrowersyjnych XIX-wiecznych francuskich obrazów. Chodzi o "Pochodzenie świata" Gustave'a Courbeta.

Według renomowanego francuskiego tygodnika, który powołuje się na ekspertów, znajdujące się w paryskim Muzeum d'Orsay "Pochodzenie świata" Gustave'a Courbeta było pierwotnie większym obrazem. Autor pociął jednak płótno na kawałki i zostawił tylko ten, ukazujący najbardziej intymną część nagiego kobiecego ciała, co wywołało w XIX wieku wielki skandal. Nieznana dotąd część tego obrazu - przedstawiająca twarz modelki - została według "Paris Match" kupiona w paryskim antykwariacie przez amatora sztuki za 1,5 tysiąca euro. Może być warta 40 milionów euro.

Nabywca, który jest specjalistą od twórczości Courbeta, twierdzi, że zakupione przez niego płótno badane było przez niego i innych ekspertów przez dwa lata. Rezultaty tych analiz wskazują, iż chodzi właśnie o nieznaną dotąd część "Pochodzenia świata".

Na pokrytych farbą krawędziach obrazu widać ślady cięcia, a mikroskopijna struktura płótna jest taka sama, jak w przypadku kontrowersyjnego arcydzieła wiszącego w prestiżowym paryskim Muzeum d'Orsay. Zgadzają się również proporcje i układ ciała modelki oraz kolory farb.

Według "Paris Match" chodzi o twarz irlandzkiej modelki, która była kochanką Courbeta. Ma to dowodzić, że to również ona pozowała do "Pochodzenia świata". Może to również wskazywać, że istnieją ciągle inne nieznane fragmenty sławnego, pociętego płótna. Dyrekcja Muzeum d'Orsay wstrzymuje się na razie od komentarzy.