W piątek 21 lipca do kin na całym świecie trafią dwa bardzo oczekiwane filmy - "Oppenheimer" Christophera Nolana oraz "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig. Wydarzenie dostało już swoją nazwę - "Barbenheimer" - i wzbudziło zainteresowanie wielu widzów. W mediach społecznościowych bardzo popularny stał się hasztag #barbenheimer.

Widzowie, nie chcąc wybierać wśród premierowych filmów, kupują bilety na podwójne seanse tego samego dnia. Gdy obie produkcje ujawniły wypadające tego samego dnia daty premier, wydawało się, że odbiorą sobie tym samym widownię. 

Okazało się jednak, że pójście do kina i na film "Oppenheimer" i na "Barbie" jednego dnia stało się modne. Świadczą o tym raporty o przedsprzedaży biletów. W jednej z amerykańskich sieci kinowych już przez kilkoma dniami sprzedano ponad 20 tysięcy biletów na podwójne seanse. Poza tym fani robią i wrzucają do mediów społecznościowych "podwójne" zdjęcia. Jedno w różowej, a drugie w ciemnej stylizacji.

W mediach społecznościowych pojawiło się też zdjęcie Grety Gerwig i gwiazdy filmu "Barbie" Margot Robbie, które zapozowały z kinowymi biletami na "Oppenheimera". 

A Christopher Nolan w rozmowie z portalem "IGN" mówi: "To znakomicie, że dwa tak oczekiwane tego lata filmy trafią do kin tego samego dnia. W normalnych warunkach lato to okres, w którym można zaobserwować tłok na rynku kinowym. Tak było od zawsze. Myślę, że ci, którym na sercu leży dobro kin, naprawdę czekali na czas, w którym w repertuarze znowu będzie tłok. Tak się właśnie dzieje teraz i to wspaniałe". 

Wtóruje mu Cillian Murphy, który gra tytułową rolę J. Roberta Oppenheimera. Myślę, że to wspaniale. Na pewno pójdę zobaczyć "Barbie" i już nie mogę się doczekać. Myślę, że to świetna sytuacja dla rynku i dla widzów, że tego samego dnia w kinach pojawiają się dzieła dwojga znakomitych twórców. Co może być lepszego niż spędzenie całego dnia w kinie? - pyta retorycznie.

Opracowanie: