Białe i śliskie są drogi na południu Polski. Kierowcy dzwonią do nas na Gorącą Linię RMF FM, ostrzegając, że na wielu jezdniach jest nieodśnieżone.
10:05 Ślisko jest na zakopiance, krajowej "7" w stronę Kielc, a także na autostradzie A4 w kierunku Tarnowa i "79" prowadzącej do Sandomierza. W Brodłach niedaleko Alwerni zderzyły się 3 samochody. Nie ma rannych.
8:40 Udało się przywrócić ruch na dk 74. Rano w Opatowie w województwie świętokrzyskim auto wpadło w poślizg i dachowało.
8:35 W Chabówce na trasie nr 77 Rabka - Zakopane dachowało auto. Nikomu nic się nie stało, ale zablokowany jest pas w kierunku Krakowa.
8:19 Trzy samochody zderzyły się w Poznaniu na ulicy Lechickiej - to nieautostradowa trasa Świecko-Warszawa. Jedna osoba jest zakleszczona w samochodzie - wydobywają ją strażacy. To dwupasmowy odcinek drogi, dlatego ruch w obu kierunkach z utrudnieniami, ale się odbywa, po jednym pasie w każdą stronę.
7:50 Przez noc na południu Polski spadło prawie 20 centymetrów śniegu i nadal pada. Drogi i chodniki są białe i śliskie. Najmocniej sypie teraz w Krakowie i na północ od miasta. Drogi, nawet krajowe, są tam pokryte białą warstwą. Tak jest na krajowej "7" prowadzącej do Kielc - ostrzega reporter RMF FM Maciej Grzyb. W samym Krakowie tylko główne ulice są w miarę przejezdne. Osiedlowe zasypane zostały śniegiem. Problemy mają także autobusy MPK, skrócone zostały linie 107, 225 i 248. Policja apeluje o ostrożność, a drogowcy twierdzą, że dopiero po ustąpieniu opadów sytuacja się poprawi.
6:42 Nawet do godziny 8:00 może być zablokowana droga nr 74. W Opatowie w województwie świętokrzyskim dachowało auto. Ranne zostały trzy osoby. Droga jest nieprzejezdna. Wyznaczono objazd od strony Sandomierza i Rzeszowa w kierunku Kielc przez Ostrowiec lub przez Staszów.
Kierowcy ze Śląska i Małopolski dzwonią do nas na Gorącą Linię RMF FM 600 700 800 i ostrzegają, że w wielu miejscach na drogach leży śnieg i błoto pośniegowe.
Synoptycy zapowiadają na dziś opady śniegu lub śniegu z deszczem. W centrum i na południu Polski może spaść nawet 10 centymetrów białego puchu.
(j.)
