USA: Policja zastrzeliła desperata
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA
Napastnikiem okazał się być James Lee. Mężczyzna był już raz aresztowany za protesty przed siedzibą stacji. Uważał, że Discovery Channel nie przywiązuje zbyt dużej wagi do problemu ochrony środowiska. / PAP/EPA