Stany Zjednoczone przygotowują się do odwetu. Departament Obrony zapowiedział już jednak, że operacja będzie długa i skomplikowana. Jednocześnie Ameryka próbuje wrócić do normalnego życia. Szczególne znaczenie dla Amerykanów ma otwarcie lotnisk oraz ponowne otwarcie słynnej giełdy przy Wall Street. Giełda zacznie działać dzisiaj o 15:30 polskiego czasu

Brokerzy amerykańskiej giełdy mieli najdłuższą przerwę od czasu pierwszej wojny światowej. To co stanie się dziś na Wall Street może wpłynąć na kierunek w jakim pójdzie światowa gospodarka. Dla Amerykanów normalne życie to także normalnie funkcjonujący transport lotniczy. Na lotnisko JFK wraca już, ale bardzo powoli normalny, codzienny zgiełk. Tablice zapełniają się informacjami o startach i lądowaniach – tych informacji jest jednak znacznie mniej, bo nie wszystkie linie przywróciły rejsy do Nowego Jorku. Mocno rzuca się w oczy serdeczność z jaką witają się osoby, które przyleciały do tego miasta odwiedzić swoje rodziny – ściskają się i płaczą, a wszystko to pod czujnym okiem policjantów, których na lotnisku JFK jest naprawdę bardzo dużo. Jednak mimo ogromnego zaostrzenia środków bezpieczeństwa na amerykańskich lotniskach, po ubiegłotygodniowych zamachach, Amerykanie boją się podróżować samolotami. Wiele lotów zabiera na pokład zaledwie kilku pasażerów. "Gdy się obudziłem nie wiedziałem co robić - lecieć czy nie. Jak dotarłem na lotnisko byłem mocno zdenerwowany. Ale w końcu powiedziałem sobie - polecę, niech się dzieje co chce” – tak mówił jeden z pasażerów na kilka minut przed odlotem samolotu. Większość pasażerów, która miała odlecieć z lotniska Kennedy'ego odwołała podróż dosłownie w ostatniej chwili. Wielu pojawiło się na lotnisku, jednak nie zdobyło się na lot samolotem. Tymczasem piloci twierdzą, że w tym momencie środki ostrożności są takie, że podróże samolotem są najbezpieczniejsze od wielu lat. Tymczasem poza lotniskami, patrząc na uśmiechniętych ludzi w metrze, można sądzić, że nowojorczycy otrząsnęli się z szoku. Posłuchaj relacji naszego specjalnego wysłannika do Nowego Jorku, Mikołaja Jankowskiego:

15:25