Jeszcze lepszy państwowy komputerowy program szpiegowski ujawniono w Niemczech. Nie minęły dwa tygodnie od wybuchu afery, a nowa wersja używanego przez władze "trojana" przyćmiła tę, która i tak przysparza politykom ogromnych kłopotów.

Nowy, państwowy "trojan", jak już jest nazywane to szpiegowskie oprogramowanie, może dużo więcej. Już wiadomo, że pozwala na infiltrację 15 programów, głównie komunikatorów jak Skype, ale też wszelkich najpopularniejszych przeglądarek.

Politycy i policyjni dowódcy są już pozywani do sądów, ale nadal twierdzą, że "trojany" są stosowane w granicach prawa i tylko wobec podejrzanych o poważne przestępstwa.