Władze Maroka zapowiedziały zmianę prawa, które pozwala gwałcicielom uniknąć więzienia poprzez ślub ze swoją ofiarą. Pochodzące z tego kraju działaczki na rzecz praw kobiet zaznaczają jednak, że to dopiero pierwszy krok w kierunku pełnej reformy kodeksu karnego.

Minister sprawiedliwości Maroka Mustafa Ramid zamierza usunąć artykuł 475 kodeksu karnego. Pozwala on uniknąć więzienia oskarżonym o "deprawowanie" albo "uprowadzenie" nieletnich, o ile poślubią swoją ofiarę.

Zmiana tego przepisu jest dobra, ale nie spełnia wszystkich naszych oczekiwań - powiedziała Chandija Riadi, szefowa Marokańskiego Stowarzyszenia na rzecz Praw Człowieka (AMHD). Kodeks karny musi zostać zmieniony w całości, ponieważ zawiera wiele przepisów dyskryminujących kobiety i nie broni ich przed przemocą - dodała.

Dla potwierdzenia swoich słów Riadi wskazuje staromodne rozróżnienie dokonane przez ministerstwo sprawiedliwości. Zgodnie z najnowszymi propozycjami, na karę 10 lat więzienia może zostać skazana osoba, która popełniła "zwyczajny gwałt" na nieletnim. Karą 20 lat zagrożony jest natomiast "gwałt, który prowadzi do utraty dziewictwa".

Tragedia, która zszokowała kraj


Prawie rok temu Maroko zszokowała informacja o 16-latniej Aminie al-Filali. Dziewczynka otruła się po trwającym siedem miesięcy małżeństwie z 23-letnim mężczyzną, który ją zgwałcił. Na ślub naciskali rodzice, którzy chcieli bronić honoru rodziny.

Minister sprawiedliwości Mustafa Ramid przekonywał, że al-Filali nie została zgwałcona, a do stosunku z 15-latką (tyle lat miała wówczas dziewczynka) doszło za obopólną zgodą.