Belgowie są najbardziej zestresowanym w pracy narodem w Europie - wynika z sondażu. Ponad połowa Belgów odczuwa stres prawie cały czas. Najlepiej ze stresem radzą sobie Holendrzy.

Belgowie nie mają nawet czasu, aby przystanąć. Przepraszam, nie mogę rozmawiać. Moja żona musi zaraz odebrać dzieci, a ja śpieszę się do pracy. Wszystko u nas jest zaprogramowane. Mam tylko godzinę na zakupy - tłumaczy Belg. W Brukseli wszyscy biegają na prawo i lewo. Jestem emerytem, więc jestem mniej zestresowany. Ale rzeczywiście wymaga się od pracowników coraz więcej, a płaci im się coraz mniej - wtóruje mu inny mężczyzna.

W opublikowanym niedawno innym sondażu Belgowie zajęli niechlubne miejsce jako naród najmniej "cool". Być może to właśnie stres w pracy wyjaśnia, dlaczego zyskali miano najmniej fajnej nacji na świecie.