Po niespełna dobie od pierwszych ostrzałów artyleryjskich władze Azerbejdżanu potwierdziły zawieszenie broni w Górskim Karabachu. Baku przekazało, że w wypracowaniu porozumienia z karabaskimi Ormianami swój udział miały stacjonujące tam rosyjskie siły pokojowe.

Ormiańskie siły w Górskim Karabachu zgodziły się złożyć broń, opuścić zajmowane pozycje i poddać się całkowitemu rozbrojeniu. Uzbrojenie i sprzęt wojskowy tych oddziałów zostaną przekazane naszej armii - poinformowało azerbejdżańskie ministerstwo obrony, cytowane przez agencję Reutera.

O rozwoju sytuacji mają zdecydować zaplanowane na jutro rozmowy pokojowe między Azerbejdżanem a Górskim Karabachem. Spotkanie ma się odbyć w mieście Jewlach w Azerbejdżanie. Te informacje potwierdził dziś Erewań.

Cytowany przez agencję Reutera szef resortu dyplomacji Armenii, przekazał, że władze rozumieją stanowisko władz Górskiego Karabachu i akceptują ich zgodę na negocjacje. Do tej pory w wyniku rozpoczętej wczoraj po rzekomym ataku na azerskich żołnierzy i cywilów ofensywie. Zginęło co najmniej 25 osób a ponad 130 zostało rannych.

"Operacja antyterrorystyczna"

Rząd w Baku ogłosił we wtorek rozpoczęcie "operacji antyterrorystycznej" w Górskim Karabachu. Azerbejdżan i Armenia od dekad toczą przybierający różną intensywność konflikt o ten region. W ostatnich miesiącach napięcie znów wzrosło.

Celem wojsk azerbejdżańskich jest wyparcie armeńskich sił zbrojnych z tego terytorium, przywrócenie porządku konstytucyjnego i ustaleń zawieszenia broni kończącego wojnę z 2020 roku oraz stłumienie "prowadzonych na szeroką skalę prowokacji" - przekazało ministerstwo obrony w Baku. Rozpoczęcie ofensywy uzasadniono wrogimi działaniami wojsk armeńskich, w wyniku których mieli zginąć azerbejdżańscy żołnierze i cywile.

O niezwłoczne zaprzestanie działań bojowych apelowały we wtorek i środ władze USA, Niemiec, Francji i Rosji oraz sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres.

Moskwa jest gwarantem zawieszenia broni po ostatniej wojnie o Górski Karabach z 2020 roku, która skończyła się odzyskaniem przez Azerbejdżan kontroli nad dużą częścią spornego terytorium. Od tego czasu w regionie stacjonuje rosyjski kontyngent tzw. sił pokojowych.