Prawie dwa metry śniegu, zasypane drogi, dziesiątki zamkniętych szkół. Amerykańskie miasta walczą ze skutkami niespotykanej od lat śnieżycy, która nawiedziła wiele stanów. Obecnie śnieg nie pada, ale meteorolodzy nie mają dobrych wieści: nadciąga już kolejna fala śnieżnych zamieci.

Będzie w pewnym sensie gorzej, zanim stanie się lepiej. Nie łudźcie się: wyglądacie dziś przez okno i świeci słońce, traktujemy to okno jako szansę, ale śnieg znów będzie padał, przed nami więc dalsze komplikacje - ostrzegał gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo, który wprowadził stan zagrożenia na terenie całego stanu.

Dla nas zła wiadomość jest taka, że przed amerykańskimi śnieżycami ostrzegali ci sami eksperci, którzy uważają również, że Europę Wschodnią czeka w tym roku ostra zima.

(edbie)