Francuski klub rugby - Bayonne - pragnie złożyć wyrazy szacunku trenerowi kadry trójkolorowych Marcowi Lievremont w dość nietypowy sposób. Władze zespołu oferują kibicom bilety za pół ceny na kolejny ligowy mecz zespołu z Akwitanii. Warunek jest jeden. Fani muszą zapuścić wąsy, na podobieństwo tych, które są cechą charakterystyczną szkoleniowca Les Bleus.

Livermont nie goli wąsów, odkąd przegrał zakład z reprezentacyjnym trenerem defensywy. Doczekał się on już dość pokaźnego owłosienia.

Jednym z pomysłodawców przedsięwzięcia był brat selekcjonera Thomas, który jest jednocześnie trenerem ofensywy drużyny z południa Francji.

Jak zaznaczają władze klubu, by nie dyskryminować kobiet, uznawany będzie również sztuczny zarost.

Znanych ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi Lievermont święci obecnie sukcesy na mistrzostwach świata rozgrywanych w Nowej Zelandii. Jego podopieczni, po niespodziewanym ćwierćfinałowym zwycięstwie z Anglikami, zmierzą się w sobotę w z Walią. Stawką meczu będzie możliwość gry w wielkim finale.