Szwedzkie media zidentyfikowały zamachowca jako 39-letniego Rahmata Akiłowa z Uzbekistanu. Mężczyzna miał kontakt z ludźmi powiązanymi z ISIS. Szwedzka policja z kolei doprowadziła na przesłuchanie siedem osób w związku z piątkowym atakiem terrorystycznym w Sztokholmie, w którym zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych - podały służby.

Szwedzkie media zidentyfikowały zamachowca jako 39-letniego Rahmata Akiłowa z Uzbekistanu. Mężczyzna miał kontakt z ludźmi powiązanymi z ISIS. Szwedzka policja z kolei doprowadziła na przesłuchanie siedem osób w związku z piątkowym atakiem terrorystycznym w Sztokholmie, w którym zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych - podały służby.
W ataku w Sztokholmie zginęły cztery osoby /NOELLA JOHANSSON /PAP/EPA

Siedem osób przywieziono na przesłuchanie w związku z piątkowymi wydarzeniami - powiedział publicznej telewizji SVT Jonas Hysing, krajowy szef operacji policyjnych.

Głównym podejrzanym o wjechanie uprowadzoną ciężarówką w tłum pieszych jest obecnie - według mediów - 39-letni Rahmat Akiłow z Uzbekistanu, który został zatrzymany w piątek. Według służb mężczyzna był im znany, jednak uważano go za marginalną postać. Miał jednak kontakt z ludźmi powiązanymi z ISIS. Jeden z jego byłych współlokatorów prowadził firmę sprzątającą, która w 2015 roku została oskarżona o finansowanie Państwa Islamskiego. 

Akiłow publikował także na swoim Facebooku materiały związane z propagandą Państwa Islamskiego, a także zdjęcia z zamachu w Bostonie z 2013 roku. Jego kolega twierdzi jednak, że Uzbek nie był religijny. Pracował na budowie, a zarobione pieniądze wysyłał do Uzbekistanu, gdzie mieszkała jego żona i czwórka ich dzieci. 

Według informacji, do których dotarły media, Akiłow znał się na robieniu materiałów wybuchowych. Miał certyfikat, który pokazywał nawet na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie budowlanej, kiedy starał się o pracę przy usuwaniu azbestu.

Jak poinformowała policja, mężczyzna w 2014 roku starał się o prawo stałego pobytu w Szwecji. W czerwcu 2016 roku jego wniosek został odrzucony, a w grudniu miał dobrowolnie opuścić kraj. W związku z tym, że tego nie zrobił, to w lutym sprawa została przekazana policji. 

W piątek po południu uprowadzona wcześniej ciężarówka wjechała w tłum ludzi na głównej handlowej ulicy Sztokholmu, Drottninggatan, a następnie uderzyła w dom towarowy. W ataku zginęły 4 osoby, a 15 zostało rannych. Do zamachu nie przyznało się jeszcze żadne ugrupowanie. 

Zidentyfikowano wszystkie cztery ofiary terrorystycznego ataku w Sztokholmie. To dwóch obywateli Szwecji, obywatel Belgii i obywatel Wielkiej Brytanii. Jedną z pierwszych ofiar ataku była 11-letnia dziewczynka, która wracała ze szkoły do domu, podczas gdy terrorysta rozpoczął swój atak. 

W szpitalu pozostaje jeszcze 10 rannych osób, w tym dwie na intensywnej terapii.

(az)