„Wielka Brytania powinna rozważyć wysłanie wojsk na Ukrainę” – powiedział w piątek były brytyjski wiceminister obrony James Heappey. Miałoby to służyć „zapewnieniu szkolenia i innego wsparcia siłom ukraińskim w wojnie z Rosją”. „Choć z dala od linii frontu” – stwierdził polityk.

Wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją jest kluczowe dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii i całej Europy - powiedział Heappey w obszernym wywiadzie dla stacji Sky News.

Były wiceminister wezwał włodarzy swojego kraju i krajów sojuszniczych do jeszcze dalej posuniętego wsparcia wojskowego Ukrainy.

Myślę, że musimy teraz ponownie potrząsnąć drzewem, aby dowiedzieć się, co jeszcze możemy dać z naszych obecnych zapasów. Jaki jest kolejny próg zdolności, który moglibyśmy osiągnąć poza (pociskami manewrującymi - przyp. red.) Storm Shadow? - powiedział.

Polityk nie zdradził, o jaką konkretnie broń może chodzić, wyraził natomiast poparcie dla słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona na temat potencjalnej potrzeby rozmieszczenia zachodnich wojsk na Ukrainie.

Pomysł Paryża

Myślę, że niektóre z rzeczy, które ostatnio zasugerował Macron, naprawdę zasługują na rozważenie - powiedział Heappey odnosząc się do propozycji francuskiego prezydenta.

Sky News spytało Brytyjczyka, czy oznacza to wysłanie wojsk na Ukrainę. Trzeba uważać na to, jak się to robi. Zdecydowanie nie w pobliżu strefy walk. Trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym, aby nie doprowadzić do wojny między Rosją a NATO. Ale myślę, że warto zbadać, co głębiej - w głębi Ukrainy - mogłaby zrobić społeczność darczyńców ­- odparł.

Naciskany przez dziennikarzy, czy oznacza to rozmieszczenie brytyjskich żołnierzy na misji szkoleniowej na Ukrainie, Heappey odpowiedział: Cóż, myślę, że warto to rozważyć.

Polityk Partii Konserwatywnej zaznaczył również potrzebę lepszego przygotowania Wielkiej Brytanii na wojnę, m.in. poprzez odtworzenie dużych sił "rezerwy strategicznej", tysięcy weteranów, którzy mogą być zobowiązani do ponownej służby w czasie konfliktu.

Są tak naprawdę dwie rzeczy, które postanowiłem osiągnąć w moim pozostałym czasie jako poseł - powiedział Heappey, który nie będzie się ubiegał o reelekcję i po upływie tej kadencji Izby Gmin odejdzie z polityki.

Po pierwsze - przedstawić argumenty za zwiększeniem wydatków na obronność: do 2,5 proc. (PKB) obecnie, 3 proc. do 2030 roku. A po drugie, abyśmy ponownie zainwestowali i skoncentrowali się na naszej strategicznej odporności jako narodu i naszej zdolności do walki wojennej i przetrwania każdego innego rodzaju kryzysu, który może pojawić się na naszej drodze - wyjaśnił.

James Heappey był wiceministrem obrony Wielkiej Brytanii przez ponad cztery lata. Ustąpił ze stanowiska w marcu.