​W Wielkiej Brytanii ukazała się książka pod tytułem "Kocham szampana". Jej autorem jest Davy Zyw, dystrybutor wina do najlepszych londyńskich restauracji. Jego publikacja zawiera wiele ciekawostek. Z książki można dowiedzieć się na przykład, że w każdej butelce znajduje się 49 milionów bąbelków. Nie zabrakło także kontrowersyjnej tezy, która może nie spodobać się... Francuzom.

​W Wielkiej Brytanii ukazała się książka pod tytułem "Kocham szampana". Jej autorem jest Davy Zyw, dystrybutor wina do najlepszych londyńskich restauracji. Jego publikacja zawiera wiele ciekawostek. Z książki można dowiedzieć się na przykład, że w każdej butelce znajduje się 49 milionów bąbelków. Nie zabrakło także kontrowersyjnej tezy, która może nie spodobać się... Francuzom.
Zdjęcie ilustracyjne /Wiktor Dabkowski /PAP

Szampan to wakacyjny temat, warto go zatem skosztować. Na przykład korek wystrzelony z szampana leci z szybkością do 160 kilometrów na godzinę, a rekordowa odległość, jaką kiedykolwiek pokonał, to ponad 53 metry. 

Należy pamiętać, że szampanem można się upić znacznie szybciej niż winem. Eksplodujące bąbelki gazu zwiększają bowiem ciśnienie w żołądku, co sprawia, że alkohol łatwiej dostaje się do krwiobiegu. 

Książka zawiera też wiele informacji na temat kieliszków, z jakich należy pić szampana. Pierwsze, o szerokiej czaszy, powstały w XVII wieku, a jak głosi legenda, modelowano je na kształcie piersi ostatniej królowej Francji Marii Antoniny. Obecnie szampana podaje się w smukłych, wąskich kieliszkach, ponieważ dłużej zachowują się w nich bąbelki. 

Szampan jest znacznie droższy od pokrewnych trunków, ale istnieje ku temu dobry powód. Wymaga drugiego procesu fermentacji, która przebiega już po zakorkowaniu butelek. 

W książce Davyego Zywa znała się tez odrobina historii, z dokładnym opisem produkcji szampana po przejęciu Francji przez nazistów. Jego zdaniem, niemieccy oficerowie podczas wojny pili 40 tys. butelek szampana dziennie. A ówczesny brytyjski premier, Winston Churchill, co najmniej jedną.

Książka zawiera również kontrowersyjną tezę, według której proces fermentacji stosowany w produkcji szampana został wynaleziony w Wielkiej Brytanii. To zapewne nie zostanie przyjęte entuzjastycznie nad Sekwana i Loarą.

(ph)