Pretendujący do urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych Robert F. Kennedy jr ogłosi, że będzie się o to ubiegał jako niezależny kandydat w głosowaniu w 2024 roku. Początkowo zamierzał rywalizować o nominację Partii Demokratycznej w wyborach z Joe Bidenem.

Należący do słynnej dynastii politycznej Kennedych przeciwnik szczepień, zamieścił w piątek w mediach społecznościowych film, w którym prosi Amerykanów, aby 9 października wysłuchali jego "ważnej deklaracji".

Potępiając korupcję w obu głównych partiach zapowiedział wystąpienie na temat "radykalnej zmiany w polityce USA".

Kennedy jest bratankiem byłego prezydenta Johna F. Kennedy'ego, który został zastrzelony w 1963 roku, i synem byłego senatora USA Roberta F. Kennedy'ego, zamordowanego w pięć lat później w czasie jego kampanii wyborczej na urząd prezydenta. Skarżył się, że Partia Demokratyczna "w zasadzie połączyła się w jedną całość" z zespołem Bidena, pozbawiając go uczciwych szans w rywalizacji o nominację. W kilku sondażach Biden znacznie wyprzedza Kennedy'ego jako kandydat do Białego Domu.

Demokraci wyrazili obawę, że jakakolwiek trzecia osoba może w batalii o prezydenturę odebrać głosy 80-letniemu Bidenowi. Stoi on w obliczu obaw o sytuację gospodarczą i wiążących się z jego wiekiem. Przypuszczalnym kandydatem Partii Republikańskiej na urząd prezydenta będzie 77 letni Donald Trump.

Z badań opinii społecznej FiveThirtyEight (strony internetowej analizującej sondaże) wynika, że Republikanie lubią Kennedy'ego w większym stopniu niż Demokraci. Może to również odbić się na kampanii wyborczej Trumpa. Grożą mu cztery postępowania karne, w tym zarzuty o bezprawnie próby uchylenia wygranej Bidena w głosowaniu w 2020 roku.