"Rezygnuję z udziału w kampanii wyborczej w związku z tym, co się dzieje (w kraju)" – powiedział w piątek Juryj Hubarewicz, lider opozycyjnego Ruchu o Wolność. Polityk został ukarany karą 15 dni aresztu za pikietę wyborczą zorganizowaną w dniu 7 czerwca.

Hubarewicz został skazany za złamanie przepisów o imprezach masowych. 7 czerwca prowadził w centrum Mińska zbiórkę podpisów poparcia dla swej kandydatury.

Hubarewicz, podobnie jak jeszcze dwoje kandydatów z opozycji centroprawicowej - Wolha Kawalkawa i Mikałaj Kazłou, nie planował zebrania wymaganych 100 tys. podpisów. Opozycjoniści chcieli wykorzystać kampanię i przepisy wyborcze jako możliwość do legalnej organizacji pikiet.

Z kontynuowania kampanii zrezygnowali dotąd deputowany Aleh Hajdukiewicz, Natalja Kisiel i rockman Aleś Tabolicz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sondaż "SE": Kto poprze Andrzeja Dudę w drugiej turze wyborów prezydenckich?