Janusz Wojciechowski, jeżeli zostanie zatwierdzony przez PE na stanowisku komisarza ds. rolnictwa, będzie zarządzać gigantyczną dyrekcją generalną (tzw. DG AGRI) złożoną z 887 urzędników Komisji Europejskiej - ustaliła dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Rzecznik przyszłej szefowej KE potwierdził w rozmowie z dziennikarką, że sprawami pomocy państwa w dziedzinie rolnictwa w nowej Komisji zajmować się już będzie komisarz ds. konkurencji, a nie tak jak do tej pory komisarz ds. rolnictwa. Jak wyjaśnił decyzję tę podjęto "w celu wzmocnienia egzekwowania zasad konkurencji we wszystkich sektorach". 

Uszczuplenie teki polskiego komisarza ds. rolnictwa nie będzie miało wpływu na jej wagę. Na 800 osób, które pracują w wydziale rolnym, sprawami pomocy państwa zajmuje się garstka - dosłownie kilkanaście osób. W tej zmianie chodzi o wprowadzenie wspólnych zasad w kwestii pomocy publicznej i lepszą koordynację. 

To decyzja organizacyjna i praktyczna a nie polityczna - powiedział naszej dziennikarce jeden z urzędników Komisji zajmujący się rolnictwem. Jak wyjaśnił - podobną decyzję podjęto w stosunku do komisarza odpowiedzialnego za rybołówstwo. 

Podkreślił, że gdyby chciano umniejszyć wagę teki komisarza ds. rolnictwa, to można by było ją okroić wyciągając o wiele ważniejsze działy, na przykład przekazując kwestie rozwoju obszarów wiejskich komisarzowi odpowiedzialnemu za kwestie polityki regionalnej. 

Gdyby ktoś chciał celowo uszczuplić tekę polskiego komisarza, to by mu to poszło dosyć łatwo - powiedział rozmówca RMF FM.

Kwestia otwartą pozostaje czy nowa KE będzie zmierzała do ujednolicenia zasad pomocy państwa i likwidowania pewnych odstępstw (duża elastyczność występuje np. w przypadku udzielania pomocy rolnikom w razie kryzysu). Jak wyjaśnił rozmówca RMF FM komisarz ds. rolnictwa nawet po przeniesieniu tematyki "pomocy państwa" do działu "konkurencyjności" i tak będzie miał duży wpływ na te problematykę np. podczas kolegiów komisarzy.

Opracowanie: