Włosi wzmacniają kontrole na granicach, by zapobiec nielegalnemu importowi drobiu z Azji. Karabinierzy sprawdzają ptasie hodowle. Na Sycylii skonfiskowali właśnie 250 kur i tysiąc jaj, bo właściciel nie miał odpowiedniej dokumentacji sanitarnej.

Ciężkie czasy nadeszły też dla myśliwych, polujących poza Italią. Jeśli nie przedstawią oni odpowiednich dokumentów, weterynarze i celnicy mają obowiązek odebrać im przywożone ptactwo już na granicy.

Przez cały czas o problemie ptasiej grypy dyskutuje także włoski rząd. Niewykluczone, że powstanie specjalny departament w resorcie zdrowia, który zająłby się tylko i wyłącznie tą kwestią.

Ponadto rząd chce kupić od hodowców 17 tys. ton zamrożonego drobiu o wartości 20 milionów euro, by uratować ich przed finansowymi kłopotami. A te mogą być spore. Ceny drobiu lecą na łeb na szyję i sięgają już poziomu sprzed 6 lat.