Strażnicy miejscy z Neapolu otrzymali oficjalną naganę od swego przełożonego za to, że nie przyszli na mszę świętą w uroczystość św. Sebastiana, ich patrona. Dowódca straży miejskiej w stolicy Kampanii określił nieobecność wielu funkcjonariuszy na mszy jako "afront dla społeczeństwa i munduru, który noszą".

Zapowiedział, że nagana zostanie wpisana do akt. Mundur to coś więcej niż tylko zwykłe ciemne ubranie, to zobowiązanie do szanowania społeczeństwa i służby na jego rzecz. Strażnicy powinni za swój obowiązek uznać przyjście na mszę - oświadczył dowódca, tłumacząc swą decyzję.