​KE oczekuje, że Włochy przedstawią nowy, zmieniony projekt budżetu na przyszły rok - oświadczył unijny komisarz ds. gospodarczych Pierre Moscovici. Szef resortu finansów tego kraju nie zasygnalizował na spotkaniu eurogrupy gotowości do ustępstw.

Unijni ministrowie finansów za zamkniętymi drzwiami zdecydowanie poparli działania Komisji Europejskiej w stosunku do władz w Rzymie - w tym, co dotyczy budżetu.

Oczekujemy, że Włochy i Komisja zaangażują się w otwarty i konstruktywny dialog, a Włochy będą ściśle współpracować z Komisją przy opracowywaniu zmienionego planu budżetowego zgodnego z Paktem Stabilności i Wzrostu - brzmi wspólne oświadczenie eurogrupy.

Na poniedziałkowej wieczornej konferencji prasowej szef eurogrupy podkreślał, że spotkanie ministrów finansów "19" nie miało służyć znalezieniu rozwiązania ad hoc, bo Włochy mają jeszcze tydzień na przedstawienie do KE nowego projektu budżetu.

Nie będę spekulować ws. odpowiedzi włoskiego rządu (do KE - PAP). Jestem bardzo optymistyczny, że w dialogu można wypracować zrównoważoną ścieżkę dla włoskich finansów publicznych - przekonywał.

Według nieoficjalnych informacji zza zamkniętych drzwi minister finansów Włoch Giovanni Tria przekonywał, że pracuje nad kompromisowym rozwiązaniem, ale rząd, który reprezentuje, nie ma zamiaru zmieniać celów dotyczących wydatków.

A to jest główny problem dla Komisji Europejskiej. Rzym bowiem przesłał do Brukseli plan finansowy, który zakłada zwiększenie o 0,8 proc. PKB deficytu strukturalnego, zamiast uzgodnionego wcześniej zmniejszenia o 0,6 proc. PKB.

Centeno starał się łagodzić niezbyt optymistyczny obraz, jaki wyłonił się z poniedziałkowego spotkania, które potwierdziło, że Włochy są izolowane w tej sprawie w UE. To jest proces. Na tym etapie wiemy jaka jest opinia Komisji Europejskiej ws. projektu budżetowego i wiemy, że Włochy są w trakcie przygotowywania odpowiedzi - przypomniał. Dodał jednak, że państwa eurolandu chcą, żeby nowy projekt budżetu był zgodny z regułami fiskalnymi UE.

Zdecydowanie mniej dyplomatyczny w swych wypowiedziach Moscovici zwracał uwagę, że pytania, na które zwróciła uwagę KE, nadal zachowują aktualność. Wciąż chodzi o to, czy deficyt strukturalny Włoch będzie zmniejszony czy wzrośnie; czy dług publiczny jest pod kontrolą, a także czy strategia włoskiego rządu może przynieść wzrost gospodarczy? Na te pytania potrzebna jest odpowiedź - oświadczył komisarz.

W czwartek KE przedstawi swoje prognozy gospodarcze dla całej UE, w tym dla Włoch, wskazując, jakiego poziomu deficytu i długu się spodziewa. Po tym jak Rzym prześle do 13 listopada nowy projekt budżetu, Komisja Europejska 21 listopada wyda o nim (i o budżetach pozostałych państw strefy euro) swą opinię.

Jeśli nie będzie żądnych poprawek, co zapowiadają liderzy partii koalicyjnych rządzących we Włoszech, KE może uruchomić procedurę dyscyplinującą. Może ona doprowadzić do nałożenia kar w wysokości 0,2 proc. PKB na ten kraj.

Odrzucenie przez KE projektu budżetu Włoch na przyszły rok jest bezprecedensowym działaniem - do tej pory KE nie zdecydowała się na skorzystanie z tego uprawienia, które otrzymała w ramach fali reform wzmacniających zarządzanie ekonomiczne w UE po kryzysie.

(az)