​W sieci pojawił się filmik, na którym widać jak "łowcy huraganu" wlatują w oko cyklonu Dorian. Piloci amerykańskich sił powietrznych regularnie robią zwiady rozpoznawcze wokół potężnej burzy.

Jak informują media, w niedzielę 1 września piloci Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej, wlecieli w oko potężnego huraganu Dorian, który miał wówczas najwyższą, piątą kategorię.

Na filmie widać głównie ciemność z kabiny pilotów, która rozświetlana jest co chwilę o błyskawice. Po przebiciu się przez chmury można zaobserwować tzw. efekt stadionu. Polega on na stopniowym rozszerzaniu się oka, przez co chmury układają się w formę przypominającą stadion.

Lot do wnętrza huraganu i z powrotem do bazy na Florydzie zajmuje 12-13 godzin. Zebrane informacje, poparte o zdjęcia z satelity, pozwolą przewidzieć dalszą trasę huraganu, a tym samym na lepsze przygotowanie się na nadciągającą burzę.

Huragan Dorian, który utrzymuje się w pobliżu Bahamów, obecnie osłabł do kategorii 3. Wcześniej na Bahamach spowodował potężne spustoszenie - na wyspie Abaco zginęło pięć osób, a ponad 20 zostało rannych.