Białoruskie władze nieugięte w sprawie Alaksandra Kazulina; odmówiły skrócenia lub złagodzenia kary dla kandydata opozycji w ostatnich wyborach prezydenckich. Obywa on karę 5,5 roku pozbawienia wolności za poprowadzenie opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich z 2006 roku. Wyrok odsiaduje w kolonii karnej pod Witebskiem.

Według pisma, które córka Kazulina otrzymała 1 kwietnia z departamentu więziennictwa, zachowanie jej ojca - lidera Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej "Hramada" - nie poprawiło się. Na początku marca białoruskie MSW poinformowało, że nie ma podstaw, by uwolnić Kazulina. Amnestią objęci są ludzie, którzy podczas odbywania wyroku nie otrzymują ostrzeżeń dyscyplinarnych. Kazulin miał ich cztery - oświadczył wówczas szef MSW Uładzimir Naumou.

Kazulina dyscyplinowano m.in. za niezapięcie górnego guzika w bluzie więziennej, drzemkę i noszenie sportowego obuwia. Niedawno władze udzieliły mu jedynie trzydniowej przepustki na pogrzeb żony. O jego całkowite uwolnienie apelowały zarówno USA, jak i Unia Europejska.