Na czas wizyty amerykańskiego prezydenta odwołano 32 przyloty i 36 odlotów na najbardziej ruchliwym lotnisku w Europie. Według szefa British Airways nie było to konieczne, bo Air Force One oraz dwa towarzyszące mu samoloty transportowe mogły wylądować w bazie wojskowej.

Przylot samolotowej eskadry George'a W. Busha wymusił na władzach lotniska Heathrow trzykrotne zamknięcie jednego z pasów: dla przetestowania lądowania, a później lądowania i 

odlotu.