"Wirtualna przyjaciółka" - aplikacja do iPhone'a, to najnowszy hit wśród zestresowanych pracą Koreańczyków. Nowy pomysł firmy Apple podbił serca mężczyzn, którzy nie mają czasu na randki. "Kochanie, to ja" - mogą usłyszeć w słuchawce kilka razy dziennie samotni panowie.

"Wirtualna przyjaciółka" ma na imię Mina i jest atrakcyjną młodą kobietą. Aplikacja ma do dyspozycji 100 różnych przesłań do swoich abonentów, którzy płacą za tę usługę niespełna dwa dolary miesięcznie. Samotny Koreańczyk może za te cenę usłyszeć "dobranoc, miłych snów" i choć przez chwilę mieć złudzenie, że ktoś o nim myśli, troszczy się o niego, dobrze mu życzy.

Mina jest dostępna od 30 listopada i już pierwszego dnia jej usługi zamówiło 80 tysięcy panów. W tym tygodniu ma się ukazać wersja na telefony komórkowe z systemem operacyjnym Android. W najbliższym czasie aplikacja będzie również dostępna w innych językach.