Mimo międzynarodowych protestów saudyjski Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok dla liberalnego blogera Raifa Badawiego. Mężczyznę skazano w ubiegłym roku za obrażanie islamu w internecie na 10 lat więzienia, 1000 batów i grzywnę w wysokości ponad 260 tys. dolarów.

Od wyroku nie przysługuje już prawo do apelacji. Decyzję sądu na tym etapie mógłby unieważnić tylko królewskie ułaskawienie - poinformowała saudyjska gazeta "Okaz". 

Cytowane przez agencję AP źródło zbliżone do Sądu Najwyższego zauważa, że nie jest jasne, czy ogłoszony w niedzielę wyrok obejmuje też karę 100 batów.

31-letni obecnie Badawi został aresztowany w 2012 roku. Władze w Rijadzie oskarżają go m.in. o cyberprzestępstwa oraz nieposłuszeństwo wobec nakazów wiary. Wcześniej przez cztery lata prowadził Liberal Saudi Network, internetowe forum wymiany opinii na tematy związane z religią i polityką, gdzie m.in. krytykował strażników moralności.

W styczniu bloger otrzymał pierwsze 50 batów. Z resztą na razie wstrzymano się ze względu na zdrowie skazanego. Rodzina Badawiego twierdzi, że nie przeżyje on wykonania całej kary.

Jego sprawa wywołała protesty na całym świecie, organizacje praw człowieka i rządy państw zachodnich apelowały do Rijadu o odstąpienie od surowej kary, a USA wzywały do rewizji procesu. W marcu saudyjskie władze wyraziły "zaskoczenie i konsternację" z powodu krytyki, a ministerstwo spraw zagranicznych oświadczyło, że odrzuca wszelkie próby ingerowania w wewnętrzne sprawy kraju.

(mal)