Miasto San Francisco złożyło skargę i wszczęło śledztwo w sprawie gigantycznej litery "X", którą zainstalowano w piątek na siedzibie firmy znanej dotychczas jako "Twitter". Przedstawiciele lokalnych władz twierdzą, że zmiany symboli na budynkach wymagają odrębnych pozwoleń.

Litera "X" pojawiła się po tym, gdy policja powstrzymała robotników przed usunięciem dotychczasowego znanego symbolu Twittera - niebieskiego ptaka o rozłożonych skrzydłach. Służby argumentowały, że nie zamontowano taśmy zabezpieczającej, która miałaby ostrzegać pieszych przed niebezpieczeństwem.

Miasto zaznacza, że wszystkie zmiany liter lub symboli tworzących krajobraz San Francisco wymagają odrębnych pozwoleń. Chodzi nie tylko o względy bezpieczeństwa, ale także zapewnienie spójności z historycznym charakterem niektórych budynków.

Przegląd i zatwierdzenie planu są również niezbędne do zainstalowania tego znaku. Miasto otwiera skargę i rozpoczyna dochodzenie - przekazał Patrick Hannan, rzecznik Departamentu Inspekcji Budowlanej.

Elon Musk niedawno zaprezentował nowe logo Twittera. Platformę amerykański biznesmen kupił za 44 miliardy dolarów. "X" zaczęło pojawiać się na stronie Twittera na komputery stacjonarne w poniedziałek.

Musk, który jest także dyrektorem generalnym Tesli, od dawna fascynował się literą "X". Zmienił nazwę firmy Twittera na X Corp. Również jedno z dzieci ekscentrycznego miliardera ma na imię X Æ A-12.