Znaleziona w pobliżu londyńskiego lotniska City bomba lotnicza została zdetonowana na morzu. Prace związane z usunięciem niewybuchu doprowadziły do czasowego zamknięcia portu lotniczego. 16 tys. pasażerów zmuszonych było szukać alternatywnych połączeń.
Lotnisko City obsługuje narodowe i europejskiej trasy. Otoczone jest nieczynnymi, starymi dokami na Tamizie.
Ważący pół tony niewybuch znajdował się 10 metrów pod wodą, niedaleko pasa startowego. Został wydobyty na powierzchnię, przetransportowany do ujścia rzeki i zdetonowany u wschodniego wybrzeża Anglii na kanale La Manche.
Zadanie to wykonali saperzy z królewskiej marynarki wojennej, przymocowując do bomby materiały wybuchowe i umieszczać ją na dużej głębokości.
Szczególnie skomplikowana była operacja holowania niewybuchu na Tamizie. Uczyniono to w nocy, a z uwagi na bezpieczeństwo ruchu rzecznego, łódź saperów eskortowały dwie dodatkowe jednostki.
Niewybuch pochodził z czasów nalotów niemieckiego Luftwaffe na brytyjską stolicę. Podobne znaleziska nie należą na Wyspach do rzadkości.
(ph)